jo-landia

Odgruzowujemy je powolutku, głaszczemy każdą cegłę, kamień, z namaszczeniem podchodzimy do nadgryzionej
zębem czasu deski, belki czy okucia.
Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy o stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,
gdzie chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi przyjaciele.
Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół i kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać na bosaka
(a uwielbiają !) i zrywać owoce prosto z sadu;
gdzie wiejski ogród będzie przypominał moje dzieciństwo z Podlasia, w którym nie zabraknie malwy, niezapominajki,
smagliczki, floksów, goździków brodatych, etc.
Będę zbierała grzyby, robiła przetwory, nalewki, ... a w międzyczasie dekoracje ślubno-weselne, bo bez tego jednak
nie potrafiłabym żyć.

czwartek, 28 marca 2019

Martwa natura 2018 cd.

Witam w biegu, ale obiecuję powrócić wkrótce.

Jeszcze jeden kadr - to moje przesłanie na 2019 r.




5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No, no, fajnie tak się przenieść w czasie :)

      Usuń
  2. Staram się rozszyfrować Twoje przesłanie , może coś napiszesz o nim ? Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maryś - aparat foto - bo to ostatnio moja duża pasja, okulary, żeby lepiej widzieć bisko, lornetka - daleko, mieć więcej czasu, poprawić koronę, choćby komuś, niekoniecznie sobie, klucz do otwierania zamkniętych drzwi itp. symbole.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń