Witam Was kochani.
Za sprawą drobnej osóbki, bo nas gdzieś na tych Mazurach odszukała, a na foto obrazach pięknie pokazał jej mąż, znaleźliśmy się na łamach Weranda Country.
Wspaniała sesja, poznaliśmy fantastycznych ludzi, spędziliśmy z nimi kilka pracowitych, ale sympatycznych dni.
Wspaniała sesja, poznaliśmy fantastycznych ludzi, spędziliśmy z nimi kilka pracowitych, ale sympatycznych dni.
Cieszymy się, że nasz trud włożony w rewitalizację siedliska został zauważony i doceniony; motywuje to do dalszych działań. Uratowaliśmy to mazurskie miejsce w ostatniej chwili, bo pięć lat temu, gdy oglądaliśmy to gospodarstwo, wszystko chyliło się ku upadkowi. Ci, co śledzą nasze poczynania, zapewne pamiętają, jak to wszystko wyglądało.
Klimat miejsca tworzą ludzie. Mamy wspaniałych sąsiadów, bliższych i dalszych. Inspirują, pomagają i wspierają. Najbliżsi, sąsiedzi zza miedzy, czuwali i nadal czuwają nad architekturą budynków i wnętrz. To dzięki nim wszystko jest spójne, stylowe i klimatyczne.
Zachęcam do lektury - Weranda Country lipiec 2016 już w sprzedaży.
Pamiętacie?
Cieszymy się, ale pracy nadal wiele przed nami.
Natenczas priorytetem dla mnie jest ogród, mąż wieńczy dzieło letnich salonów, ale z urządzaniem musimy poczekać, bo zbyt dużo wydatków mieliśmy w tym półroczu.
Odpoczywamy, od wydatków oczywiście, bo do roboty w polu zawijam rękawy.
I jeszcze bukiet dla Was, z wczesnoletniej łąki, znad naszego Czarnego Stawu.
Miłego wypoczynku podczas weekendu
jolanda