Pogoda letnia, prace w ogrodzie idą pełną parą.
Nadganiamy. A ponieważ Mazury zawsze w tyle za innymi regionami, podbijam kolory.
Łazikuję w poszukiwaniu barw w przyrodzie, niemniej z marnym rezultatem, co widać na poniższych kadrach. Niemniej znalazłam sposób by wzmocnić kolorystykę mazurskiej wiosny.
Tu jeszcze nie kwitną śliwy, ani mirabelki, ani szafirki, ani kaczeńce, o magnolii - zapomnijmy, bo przemarza ... itp. - za to mam modre morze w sadzie z cebulicy, kręgi i tu, i tam wonnych fiołków, kwitną zawilce w lesie, mam też i na siedlisku ... kumkają żaby, świergolą ptaki ... wspaniały czas.
Wieczorem padamy z mężem po codziennej orce w ogrodzie, zatem DOBRANOC życzę.
Nadganiamy. A ponieważ Mazury zawsze w tyle za innymi regionami, podbijam kolory.
Łazikuję w poszukiwaniu barw w przyrodzie, niemniej z marnym rezultatem, co widać na poniższych kadrach. Niemniej znalazłam sposób by wzmocnić kolorystykę mazurskiej wiosny.
Tu jeszcze nie kwitną śliwy, ani mirabelki, ani szafirki, ani kaczeńce, o magnolii - zapomnijmy, bo przemarza ... itp. - za to mam modre morze w sadzie z cebulicy, kręgi i tu, i tam wonnych fiołków, kwitną zawilce w lesie, mam też i na siedlisku ... kumkają żaby, świergolą ptaki ... wspaniały czas.
Wieczorem padamy z mężem po codziennej orce w ogrodzie, zatem DOBRANOC życzę.
nasze widoki po horyzont - na pierwszym planie, po prawej, uroczysko, centralnie w tle - Czarny Staw |