Łąka kwietna była dla mnie nie lada wyzwaniem, okazała się jednak największym sukcesem sezonu letniego 2016.
Zakładanie łąki tutaj.
Majowa - klik
Lipcowa - klik
Zdjęcia sierpniowe, część roślin przekwitła, ale nic nie wycinam, nic nie porządkuję, zostawiam ją samą sobie. Zapewne później zbiorę część nasion kwiatów jednorocznych, bo kto wie czy w przyszłym sezonie nie przedłużę pasa łąki. Wszyscy odwiedzający nasze siedlisko twierdzą, że powinnam "pociągnąć" ją do wjazdu, ale to jest jeszcze razy dwa, a może i więcej, nie wiem czy starczy mi sił i zapału. Poza tym nie bardzo mam wyobrażenie, jak będzie się prezentować po ponownym obudzeniu się do życia w przyszłym sezonie.
Straciłam orientację co dosadzałam w tzw. międzyczasie, na pewno cykorię (natychmiastowo zwiędła, ale wypuściła nowe pędy), farbownika, żmijowca ... okaże się w przyszłym sezonie.
Mimo zawirowań pogodowych, często porywistych wiatrów, burz i nawet gradobicia, łąka ma się dobrze. Rośliny nie są połamane, czasem z lekka się pokładają. Na żyznej glebie z kwiatami jest problem. Wybujałe łodygi są kruche i łamliwe.
Poza tym łąka okazała się ekonomiczna, bo poza okolicznymi chwastami i sadzonkami samosiejek z własnego ogrodu, kupiłam kilka torebek z nasionami kwiatów - cudowną ślazówkę, godecję, wilczomlecz ... część nasion i sadzonek od sąsiadek.
Pielona po wschodzie nasion b. dokładnie, ale jeden raz, doraźnie wyrwanych kilka chwastów, teraz kompletnie bezobsługowa.
Przy takiej dżdżystej pogodzie cieszy oko kolorowym dywanem.
Jesienna łąka we wrześniu.
Póki co cieszmy się letnią.
Pa
Łąka wygląda przepięknie! W życiu nie pomyślałabym, ze może to być taka ładna ozdoba ogrodu :)
OdpowiedzUsuńOmatulu, jaka piękna!
OdpowiedzUsuńPowinnaś ją nie tylko przedłużyć, ale i poszerzyć. Jest cudowna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa - zapraszam na orkę wczesnowiosenną, choć może być i jesienna, odchwaszczanie, na wysiew i zasadzanie bylinami, no i pierwsze pielenie ;)
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Jest cudowna.
OdpowiedzUsuńJolando Droga, czy podzieliłabys się paroma nasionami eryngium campestre, czyli mikołajkiem. Jakos nigdzie nie trafiłam na nasiona, a u nas nie rośnie.
Pozdrawiam serdecznie
Wysyłaj adres to Ci wyślę sadzonki nawet, tylko może lepiej wiosną. Wysłałam Bubisie http://my-cottage-life-bubisa.blogspot.com/ razem z malwami, b. małe jeszcze flance, nie wiem jak się mają. Nasiona też mogę wysłać, ale chyba lepiej gotowce.
UsuńNa tym łąkowym ugorze cudownie się wybarwiają, bo mają naprawdę dużo słońca i nie są wybujałe - na rabacie kwiatowej musiałam podwiązać w związku z pokładaniem się.
Ściskam serdecznie
Super! Dziekuję. Chyba rzeczywiście wiosną lepiej mał flance. Wysle adres i idę do vegety.
UsuńPowodzenia :)
UsuńBardzo lubie takie naturalne kwitnace laczki, czasem przy drogach kwitna tak pieknie, ze trudno od nich oczu oderwac, a teraz obserwuje,ze nawet na klombach miestowych takie łączki sie wysiewa. Bardzo sliczna jest ta Twoja, i bogata w rozne gatunki kwiatkow. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA ja sobie notuje, ze mikolajki tak fajnie wygladaja i rosna. Malwy, ajkos sie u mnie nie udaja, ale lawatery juz tak
OdpowiedzUsuńPieknie, pieknie, swojsko;)