Witam serdecznie.
Serdecznie dziękuję za ciepłe i miłe komentarze pod poprzednimi postami. Jest MOC do dalszego działania, to motywuje. Bardzo się cieszymy, że praca nasza dała takie efekty, że nie tylko nam się podoba, ale i innym.
Wpadłam na chwilkę, bo może kogoś zainspiruję
.
Zmorą niejednego ogrodnika są pokładające się rośliny.
Próbuję je okiełznać zawczasu.
Zobaczymy na ile skutecznie.
Niestety, one szybciej rosną niż ja działam. W kolejce czekają dalie i nie tylko....
Macie swoje sposoby? A może jakieś inspiracje ?
Pozdrawiam serdecznie z Mazur
PS. Już wiecie dlaczego pletliśmy wiklinowe płotki? Irytująca ta oczyszczalnia, jeszcze tylko kamuflaż plastikowych dekli. Może jakieś podpowiedzi? Bo nie bardzo mam pomysł.
Płotki i podpórki piękne, pracy dużo, ale efekt wspaniały. Dzięki za pomysł, też tak zrobię, może mi się uda. Pozdrawiam Aldona. Dzięki za odpowiedź, chociaż szkoda.
OdpowiedzUsuńCzerp ile się da, cieszę się, że inspiracją są dla Ciebie.
UsuńSerdeczności
Pomysłowe kamuflaże. Cudnie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mario, jakież piękne są teraz mazurskie pola :)
UsuńBuziaki
Piękne te widoki są cudowne.Pomysłowe.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki.
UsuńPozdrawiam
Pięknie! Marzenie moje!!! Co do płotków - prezentują się wspaniale, co do dekli - może idąc za ciosem - takie "wigwamy" wiklinowe by po nich wspinał się jakiś bluszczyk czy coś?! Widziałam gdzieś takie tyle że z tzw. Tyłu były niedoplecione i był dostęp do zawartości. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńJeszcze kombinujemy z deklami, pomysły dojrzewają, ale dziękuję za podpowiedzi, każda myśl cenna, bo rodzi ew. następne :)
UsuńPozdrawiam
Z pewnością powstanie u Was coś pięknego, a ja dalej będę wzdychać z zachwytem, już nie wiem który raz oglądam zdjęcia i czytam posty ... podziwiam, jakbym tam u Was była! Miłego weekendowego odpoczynku - warunki macie doskonałe, choć i ręce palące się do prac wszelakich pewnie też :D
Usuńach, jakie piwonie!
OdpowiedzUsuńMam 3 rodzaje, które kwitną, dwa dopiero po raz pierwszy. Na Ogrodowej dokupiłam jeszcze dwa, ale dopiero się ruszyły ...
UsuńDziękuję :)
Wszystko piekne, bardzo bardzo! moze postawic donice z kawiatami na deklach i w razie potrzeby je przenosic i znowu tam klasc...
OdpowiedzUsuńGrażynko - generalnie zaglądają tylko do jednego dekla, przynajmniej do tej pory tak było.
UsuńDonice trzeba byłoby podlewać codziennie, nie zawsze jest to możliwe :(
Wolałabym ... no właśnie nie wiem jeszcze CO.
Dzięki, buziaki
Cudne migawki. Ja na tych deklach widzę duże wiklinowe kosze z uszami a w nich tuje lub inne iglaki wolnorosnące , kosze na zimę można zabezpieczyć i wnieść do budynku gospodarczego. Jak ja lubię zaglądać do Twojego siedliska. Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńDonice, kosze chyba raczej odpadają, ale zobaczę jeszcze. Dziękuję za zaangażowanie się w problem.
UsuńMaryś - to może kiedy zajrzysz na kawkę?
Buziaki
...aż chce się patrzeć dalej i dalej...
OdpowiedzUsuńPo horyzont?
UsuńFajne widoki :)
Cudownie tam u Ciebie... Gdybym tylko miała więcej czasu... ech!
OdpowiedzUsuńNatali - młodość ma swoje plusy, ale i minusy jak widać, cha, cha ;)
UsuńBuziole
Chce wikliny i takich plotkow. Tak pieknie kwitnacych roslin wreszcie. Jakis ciezki ten rok dla mojego ogrodka.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że wyczerpałam juz limit ochów i achów, oglądając Twe włości. A tu płotki wiklinowe z bramka !!!!!! A może na dekle zrobisz daszek z wikliny ? Na zawiasach ( jak wieko kufra), bo tam trzeba zaglądać. Serdeczne uściski o lekko żółtym z zazdrości zabarwieniu ;-).
OdpowiedzUsuńVery great post. I simply stumbled upon your blog and wanted to say that I have really enjoyed browsing your weblog posts. After all I’ll be subscribing on your feed and I am hoping you write again very soon!
OdpowiedzUsuń