jo-landia

Odgruzowujemy je powolutku, głaszczemy każdą cegłę, kamień, z namaszczeniem podchodzimy do nadgryzionej
zębem czasu deski, belki czy okucia.
Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy o stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,
gdzie chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi przyjaciele.
Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół i kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać na bosaka
(a uwielbiają !) i zrywać owoce prosto z sadu;
gdzie wiejski ogród będzie przypominał moje dzieciństwo z Podlasia, w którym nie zabraknie malwy, niezapominajki,
smagliczki, floksów, goździków brodatych, etc.
Będę zbierała grzyby, robiła przetwory, nalewki, ... a w międzyczasie dekoracje ślubno-weselne, bo bez tego jednak
nie potrafiłabym żyć.

środa, 24 września 2014

Znów Na Ogrodowej

Kochani, muszę podzielić się nowiną na bieżąco.
Wygrałam, choć właściwie nie wygrałam. Ale czy ważna w tej sytuacji jest nagroda?
Często zaglądam Na ogrodową, pamiętałam o konkursie fotograficznym, ba, nawet zmobilizowałam sąsiadkę by ogarnęła swoje zioła i obfociła. Jak zwykle zdjęcie wysłałam prawie w ostatniej chwili ... Nasze zielniki wygrały, fajnie, bardzo się cieszę. Wygrana uskrzydla, daje powera, motywuje do dalszego działania - i to jest właśnie nagroda.

Wysłane zdjęcie mojego ziołowego zakątka warzywnika:


"Chodził za mną" ziołowy bukiet, musiałam go "popełnić", załapał się na sesję.







I konkursowe zdjęcie ogródka ziołowego sąsiadki:


Poza tym, jak płody z warzywnika zwozi się pierdolotem, to sami rozumiecie, jak u mnie z czasem.
Pierdolot przydaje się nie tylko na bezdrożach, w lasach i na bagnach ...  Jestem rolnik postępowy.

W tym sezonie nie było zarazy ziemniaczanej w okolicy, plony pomidorów były rekordowe, w dodatku absolutnie bez chemii . Cukinia, kabaczki i patisony musiały czekać na drugi kurs.




Gorzej sprawa się miała z ogórkami, trudno, zebrałam najmniejsze nawet sztuki, zrobiłam korniszony. Policzyłam wrzucając do słoików, ponad 800 szt.; gdyby urosły do normalnych rozmiarów miałabym klęskę urodzaju.
Nie było jednak źle, bo zrobiłam dużo kiszonych, w kurkumie (przepyszne) i obżeraliśmy się praktycznie do tej pory. Uwielbiam świeże ogórki, najadałam się na zapas.




Znów poszłam na skróty, znów przepraszam, znów obiecuję, że nadrobię zaległości ...
Dla WAS, z przeprosinami, bukiet - letni czy już jesienny?

Buziaki, pa
jolanda



 

47 komentarzy:

  1. ...za każdym razem kiedy do Ciebie zaglądam to jestem w szoku i nie wiem co pisać bo wszystko mi się podoba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś mało wybredny jesteś. Zdjęcia bukietów do bani - mógłbyś choć tak ponarzekać.
      Jeszcze raz dziękuję za przepis na zupę z cukinii, hicior tego lata :)

      Usuń
  2. Imponujące, nie wiem gdzie mam oczy podziać, bo wszystko mi się podoba - od bajkowych zdjęć ogrodu po fantastyczny jeździk z plonami. A bukiety! Ech, coś pięknego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciach może to i dobrze wygląda, ale wierz mi, że w rzeczywistości są niedoróby. Mazurski ogród jest wymagający, a ja nie zamierzam być za wszelką cenę perfekcyjna. Dziękuję :)

      Usuń
  3. tez wszystko mi sie podoba...piekne aranzacje i takiez aranzacji zdjecia!ale najbardzoej mnie zainspirowal bukiet z ziol. cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były ziołowe wianki, to se pomyślałam, a może bukiet ziołowy? Mięta w kilku rodzajach, melisa, oregano, bazylia tajska (niezłomna, długo się trzyma) i zielona, różne gatunki szałwii i na żółto kwitnąca rukola. Do spożycia na świeżo lub zasuszenia i wykorzystania zimą. Podarowałam go znajomej.
      Dziękuję za wizytę

      Usuń
  4. Gratuluję wygranej. A ogród, ach....piękny i całe to otoczenie, które stworzyłaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi. Biję się w piersi, że Ty, wierna czytelniczka mego bloga, a ja nawet do Ciebie nie zajrzę :( Solennie obiecuję poprawę.
      Ściskam serdecznie

      Usuń
  5. Chata ,plony ,bukiety,ganek -pełen zachwyt z mojej strony wyrażam.Do starych garów i wiader wzdycham z lubością także wielką.Jakis czas temu zatrzymałam ciągnik który wywosił złom z zapytaniem o wagi szalkowe lub cos fajnego.Gdy wzięłłam dziurawe garnki ,mocno sfatygowane możesz sobie wyobrazić miny ludzi z tarktora.....a komentowali napewno podobnie...ale co mi tam.
    Gratuluję wygranej!!!!Ściskam z drugiego końca-aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już chyba początki choroby, też tak mam. Dzisiaj syn przywiózł ze złomu starą metalową skrzyneczkę lekarską, mówi Ci, świetna na chlebak. Rozsądek woła - stop, przemyśl, nie wiadomo jakie bakterie siedzą w emalii. Może wypiec w piekarniku, bo dezynfekcja spirytusem to oczywista sprawa.
      Aga - dzięki, ale Tobie weny do tworzenia to tylko pozazdrościć. Buziaki

      Usuń
  6. Twój ziołowy zakątek jest piękny, piękny! Wcale nie dziwi mnie ta wygrana:):) Jestem też zakochana w Twoim drewnianym ganku przed domem, kawa na nim musi smakować obłędnie:):) Macham ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ingo, kawę piję na progu mojego ukochanego Domku Ogrodnika. Jakoś ten mały domek pokochałam miłością najgorętszą. No czas pokaże czy stara chata będzie tym prawdziwym domem. Póki co nie mam zamiaru przenosić się z mojego domeczku .
      Odmachałam Ci też ciepło.

      Usuń
  7. Zakątek ziołowy jest cudny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym go przenieść bliżej domku i chaty, do skrzyń, ale nie bardzo widzę odpowiednie miejsce.
      Dzięki, dzięki :)

      Usuń
  8. Jestem pod wielkim wrażeniem, piękne zdjęcia i absolutnie piękne miejsce!!!
    Ganek cudowny, zapatrzyłam się z wielkim sentymentem... wciąż pamiętam drewniany ganek w domu moich pradziadków i te dwie ławeczki w środku...
    Ach... i pierdolot uroczy:)))
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ganek jeszcze nie skończony, ale to tylko drobiazgi. Dwie ławeczki, a jakże, jedna póki co tymczasowa, ale przyjdzie czas na dopieszczanie.
      Fajne rzeczy tworzycie, patera 3 pięterka chodzi za mną już jakiś czas. Wasz śliczna.
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Gratuluję wygranej .Dla mnie to nie zaskoczenie , bo od dawna stwierdziłam że masz ręke do przepięknych zdjęć i aranżącji. Bukiet cudo. Chciałabym mieć takie autko tylko co woziłabym jak nie mam jeszcze warzywnika. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego Marysiu masz czas na magiczne koroneczki. Warzywnik pochłania masę czasu wiosennego i letniego, a jesienią - przetwory.
      Buziaki dla Cię :)

      Usuń
  10. Cudnie, cudnie. Jak to dobrze, że pokazujesz te cudności. Zawsze lubię podziwiać Twoje dekoracje, wianki, aranżacje. Gratuluję też wygranej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rogata nawet nie wiesz, jak ja Ciebie podziwiam :)
      Serdeczności ślę

      Usuń
  11. No te plony masz niesamowite, jaką powierzchnię ma twój warzywnik? Piękne zdjęcie, zasługuje na nagrodę, nie tylko taką w postaci satysfakcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warzywnik duży i co wiosnę to większy.
      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  12. Piękne - nie będę w ocenie oryginalna, nawet pozytywnie zazdroszczę, zwłaszcza, że dziś "chwalę się" swoim metrowym ogrodem. Plony wspaniałe, oj zimą będzie wspominanie przy każdym kęsie. Ogórki prezentują się wspaniale, ale zielnik skradł me serce! podziwiam i gratuluję!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana, zapisuje Twoj ziolowy ogrodek w inspiracjach, bede sobie ogladac i wzdychac!
    Gratuluje!
    I do ogorkow tez powzdycham, ech..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - to są mini mini ogóreczki, a ponieważ są takie miniaturowe to znikają w oka mgnieniu. Lepiej smakują po prostu.
      Już Ty tak nie wzdychaj, też masz piękny ogródeczek :))))

      Usuń
  14. ziołowy kącik cudowny!! gratuluję wygranej :) - a klimacik boski..i ganeczek i pierdolocik :) i nie ważne, że skrótami i z doskoku..ważne, ze piszesz i dajesz nasycić oczy takimi zdjęciami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3mam kciuki za Twojego bloga :)
      Dziękuję serdecznie

      Usuń
  15. Alez pięknie, Jolu, no pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Dawno u Ciebie mnie nie było, a tak lubię Twoje opowieści :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. I odwrotnie, bo odkąd zmieniłam pracę, to zasypiam próbując przeczytać książkę, a na blogi często w ogóle nie mam siły, z własnym na czele ;)

      Usuń
  16. Zeżarło mi komentarz :( nic to wklepię ponownie :)
    Dziękuję, że mnie pogoniłaś do roboty. Dzięki tobie i wygranej, dziś cały dzień ryłam w ziemi zamieniając ugór w przyszły ogród naturalistyczny. Dobrze, że cię mam bo bym tak odkładała i odkładała... A tak, marzenia szybciej się spełniają :) Buzi kochana :* i jeszcze raz dziękuję moja najlepsza sąsiadko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze, że mamy siebie nawzajem :) I że nie jesteśmy skazani na siebie na tym pustkowiu ale oddani.
      Szkoda, że nie ma zdjęć zanim Twój ogród zaczął tak pięknie wyglądać. Włożyliście już masę pracy i zapowiada się prawdziwy, naturalistyczny, tajemniczy ogród.
      Buziaki

      Usuń
    2. Jakbym pogrzebała to pewnie i by się znalazły jakieś :) Pamiętasz rzekę przez drogę i foliak w wersji akwarium :) Chyba jeszcze za wcześnie by ten bajzel na zdjęciach oglądać, za parę lat jak już wiata nie będzie straszyć i zagroda dla drobiu będzie porządniejsza to z chęcią powspominam, teraz wolę sycić oczy tymi ogarniętymi miejscami. Nie wyobrażam sobie już życia bez was, waszej energii i tej świadomości, że zawsze pomożecie, czy to widły pożyczycie, czy traktorek, że już o tym, że nam drogę zrobiliście przejezdną nie wspomnę. No i gdyby nie wasza terenówka to dziecko by miało w zimie niezłe zaległości w szkole :) Reasumując lubię być na was skazana :*

      Usuń
    3. Koleżance też gratuluję. Ciekawość mię zżera, jakież to pole jest twórcze; więc udaję się po sznurku do ogrodu.

      Usuń
  17. Och jak miło mieć taką fajną sąsiadkę, która zdopinguje i pomoże. Fajnie Wam Dziewczyny, zazdraszczam :) Nagród gratuluję . Ogródeczki ziołowe śliczniutkie, a jakie pachnące i pyszne, sama przyjemność. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne, naturalne kompozycje, bardzo mi się podobają, jak i również oba bukiety; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Na takie sielskie zdjecia to ja moge patrzec godzinami, swoja droga wszystkie ziolowe podobaja mi sie :)
    A widzac te wszytske naturalne pysznosci to sie rozplywam.
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  20. Zielnik cudowny! Mam zioła ale muszę pomyśleć o lepszym ich wyeksponowaniu w przyszłym roku. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo stylowy zielnik. Gratulacje szczere i wielkie. Dla koleżanki także. Szkoda, że nagroda w formie zastępczej. Tym bardziej szkoda, że czasopismo "Zieleń to Życie" należy/należało do ulubionych. Czyżby jedak gorączka ogrodnicza nie była tak powszechna jak nam się wydaje?

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne i użyteczne Wasze kompozycje. Zazdroszczę też współpasjonatki sąsiadki...
    pozdrawiam,
    m.

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Jolu ! - cieszę się, że po tak długich wakacjach jestem znowu przy komputerze i mogę podziwiać Twoje przecudne jesienne bukiety, piękne donice i dorodne warzywa - klimat jaki tworzysz wokół siebie zachwyca i sprawia, że w głębi serca tęsknię do takiego miejsca - chałupa ze starą dachówką i bardzo, romantycznym gankiem nastraja mnie do malowania - uściski i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  24. kapitalne zielniki i bukiety letnio-jesienne, gratulacje nagrody, wygranej, wyróżnienia... no nie napisałaś co wygrałaś??? :-)

    OdpowiedzUsuń