Tak na szybko, stara chata w końcu ZAMYKA SIĘ, nie straszy czarnymi otworami, drzwi oprawione (tak wyglądały wcześniej) i okno łazienkowe też. Ściany ceglane w łazience się fugują, łatają, wyglądają b. ciekawie.
Tymczasem tyle i tak zdjęcia robiłam po 15.00, już szarawo było i cały dzień mżyło.
Ciepłe pozdrowienia
jolanda
Tymczasem tyle i tak zdjęcia robiłam po 15.00, już szarawo było i cały dzień mżyło.
Ciepłe pozdrowienia
jolanda
Piękne drzwi Jolando. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne drzwi! Prawdziwe wrota do raju :)
OdpowiedzUsuńPiękne drzwi, widzę korniki,więc albo stareńkie są, albo tak sprytnie postarzone. Jak to drzwi z odzysku to proszę o ich historię:)
OdpowiedzUsuńDrzwi stare od sąsiadki, historia bliżej nieznana, prawdopodobnie kupione "za flaszkę", my dostaliśmy za kwotę symboliczną, może wróbel, jak zajrzy na bloga, to coś więcej będzie wiedział; reanimowane przez męża i generalnie przez stolarza.
UsuńPiękne, piękne są i chyba będą pobielane, bo okna białe, ale na razie popatrzymy sobie na nie, pocmokamy z zachwytu i zadecydujemy później.
Pozdrowienia dla WAS :)
Drzwi naprawdę cudo. Niniejszym Na twoim blogu konkurs sonda na kolor jaki powinny miec .Ja jestem za naturalnym takim jaki jest aktualnie moze tylko lekko retuszowanym . Kto jest za kolorem białym ?
OdpowiedzUsuńTy i Wrobel napewno . Trza bedzie troche gozaly wypić i podyskutować .Poczekamy z wyborem koloru .Trochę na nie popatrzymy . Na takie jakie są aktualnie. A potem zobaczymy
Do juterka
HD
Ojej i mnie te dzwi zachwycają - do takiego domu chce się wchodzić, chce się dotknąć, zajrzeć przez szybki... :)
OdpowiedzUsuńBabo spokojnie, dopiero opiankowane i dzisiaj NIE WOLNO WCHODZIĆ !
UsuńTo dopiero grubsza robota.
Serdeczności ślę na Marszewską Kolonię
A u nas właśnie porąbano podobne drzwi starej plebanii. Ręce mi opadły.
OdpowiedzUsuńWidok okienka, to "moje" widoki sprzed ośmiu lat.
Dobrze, że nie konfesjonał.
UsuńPozdravka
Drzwi piękne nie takie marketowe lecz z duszą :)))
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru Ilona
dołączam do reszty - przecudne drzwi:) jak w dworku....
OdpowiedzUsuńno i ja się nie wyłamię: drzwi - cudo!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki DZIEWCZYNY. Mimo, że to nie moja zasługa, jakoś milutko mi się zrobiło.
UsuńBuziam
O rany - podziwiam Cie - wspaniałe te drzwi ...Faktycznie, czytam i czytam - duży ten Twój projekt :) Mam nadzieję że już bliżej końca niż dalej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór wyróżnienia do mnie ( post wcześniej ) Buziaki - Ania :)
Aniu trudno zmierzyć to bliżej czy dalej. Mamy porządnego kopa i chce nam się.
UsuńPodzięki za wyróżnienie, szczególnie mi miło, że z Twoich rąk.
Buziaki na dobranoc
nie no drzwi.... SZAŁ CIAŁ! Piękne wyszły... :-) zapewne robota nie była łatwa...
OdpowiedzUsuńWreszcie dom ma prawdziwe, piękne drzwi. A nie boisz się, że przez okienko w łazience ktoś Cię będzie podglądał :))). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiga, a może chciałabym ... ale tu bezludzie.
UsuńZazdroszczę Ci tej wyprawy w Tatry.
Buziaki
ale te drzwi piękne
OdpowiedzUsuńAgatko - miło.
UsuńDobranoc
no nie..............te drzwi ach!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję że się odezwałaś i miłej nocy:)
Cudne drzwi z piękną klamką!
OdpowiedzUsuńNo, no... takie drzwi to marzenie...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne drzwi! Aż dziw, że nikt nic o nich nie napisał :) No i klamka mnie załatwiła ...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
a skąd pochodzi "porządny kop"? Też bym chciała
Drzwi przecudowne! Skąd takie wytrzasnęłaś? My szykujemy drzwi znalezione w stodole, ale nie są aż tak piękne! Chciałabym zobaczyć ceglaną ścianę w łazience, bo my też mamy w łazience i w kuchni. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo prawda drzwi zachwycają! Jolando zapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńa było to tak:
OdpowiedzUsuńpewnego słonecznego poranka
spałam już rozwiedziona i opuszczona weekendowo przez dziecko
spałam, więc gdzieś miałam słońce
zwłaszcza, że położyłam się spać koło 4rano
no i....
6rano w sobotę
pies ujada
pukanie do drzwi
z fazy rem potknęłam się o próg rzeczywistości
wychylam się dziurawą nogawką piżamy i kołtunem oraz lewym okiem za framugę
a tam...
Dziadzio Władzio (adoptowany przez córkę) z okolicznym ciemnym charakterem
-drzwi rześmy przywieźli
-jakie drzwi ?
-no te które mąż chciał w zeszłym roku i flaszke kupił
zerkam na zegarek, na konia zaprzęgniętego w wóz zarzucony jakimś rupieciem, na średnio świeże twarze
-panie Władku, was chyba porąbało by w sobotę o 6 rano mi dupę zawracać, wracam spać i bach drzwiami
zza drzwi
-no Agniecha no to co my z tymi drzwiami mamy zrobić?
otwieram
-nie wiem, zwalcie gdzieś
-gdzie?
-pod wiatą, gdzieś, mam to gdzieś, idę spać, dobranoc
no i poszłam spać a po latach mąż Joli jak mu powiedziałam, że mam coś takiego co szukał ale w stanie "żyją własnym życiem, bogatym wewnętrznie" się zakochał i z rupiecia zrobił cudo :)
nalezy sie flacha . Dawaj czekamy
UsuńHD
trza raczej opić fakt, że się nie rozleciały jak zdrapaliście im element nośno-konstrukcyjny (5cm farby olejnej) ;)
UsuńJolando, nominowałam Cię w zabawie i przyznałam wyróżnienie Liebster Blog, bo bardzo lubię u Ciebie gościć. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo za drzwi! widać ich szlachetny wiek, ślady korników, klamka marzenie, nawet maleńkie resztki farby, gdzieś tam w niedostępnych miejscach, a ich historia, bardzo malowniczo opisana przez Wróbla, przypomina mi, jak wiele przedmiotów zdobyliśmy "na ludziach"; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie!
OdpowiedzUsuńPięknie i tajemniczo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa tak przyszłam pozdrowić :) :*
OdpowiedzUsuńLubię drzwi, wrota ect...piekne zdjęca
OdpowiedzUsuń