Czerwiec to czas kontynuacji walki z zielonym żywiołem - trawy i zielska.
Czerwiec to czas peonii, maków i chabrów, kwiatów magicznych, hipnotyzujących, które kocham miłością szczególną.
Czerwiec to czas peonii, maków i chabrów, kwiatów magicznych, hipnotyzujących, które kocham miłością szczególną.
Pracowicie układałam chabrowe bukiety:
Oduża mnie zapach peonii i koszonej trawy:
Impresjonistyczny bukiet z łubinu:
Ciężko jest nadrobić zaległości, bo wiele się działo, ale postaram się w kolejnym poście.
Serdeczności wiele na sobotę i niedzielę
jolanda
buzi babciu ;)
OdpowiedzUsuńu ciebie jak zwykle pięknie i kwieciście :)
a twoja ściana cudnie zarośnięta
i kwitnie klomb i w ogóle ci zazdraszczam bo u mnie wszystko karłowate :(
Nie ma tego złego, że siedzę w wawce, bo przynajmniej młodej, świeżej mamie przygotuję posiłki, napaczę się na małego Człowieczka, zrobię zalegające prasowanie i wrzucę cosik na blogi.
OdpowiedzUsuńChciałabym by ściana obsypała się kwieciem, a ona tylko zielona, a klomb w przyszłym roku muszę dopracować, ale powoli, powoli.
Wróbelku, bo Ty masz może miniaturki:)
Twój ogród jest wieloletni i chciałabym mieć takie rabaty z malwami i łubinami, skalniak gigantyczny, krzaczory jaśminu, peonii ... nie masz czego zazdraszczać.
Buziaki kochana, mam nadzieję, żę wkrótce nadrobimy zaległości.
Maki i Chabry!!! o tak.... urocze te bukiety - ze smakiem ułożone i widać, że czasu sporo im poświęciłaś :-)
OdpowiedzUsuńJa kocham łąki makowo - chabrowe, że o zapachu świeżo skoszonej trawy nie wspomnę... :-)
Ach jak pieknie i mi zapachnialo ta skoszona trawka, bukiecieki przepeiekne ulozylas, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMaju z nieba! Skąd masz tyle chabrów, u nas ich jak na lekarstwo :( Wszędzie pryskają i w cale ich ostatnio nie widać. Może zostało Ci ich trochę na polu, żeby zebrać nasiona? :DDD
OdpowiedzUsuńA ostatnie zdjęcie z łubinem wyszło super :)))) bardzo mi się podoba :)
NP - tak jak i ja. Cieszę się, że mogę je podziwiać na polach przylegających do siedliska i rwać kiedy chcę, i rozstawiać bukiety wszędzie.
OdpowiedzUsuńKami - dzięki; również pozdrawiam serdecznie
Anetko - dopiero początek lipca to wysyp bławatkowy, a te zdjęcia są czerwcowe.
O zbiorze nasion nie pomyślałam, jak mi się uda zebrać nasiona to dam Ci znać.
Kawa stygnie.
Mieszkasz we wspaniałym miejscu! Coraz mniej jest pól z makami i bławatkami - niedługo wycieczki będą prowadzać, żeby dzieci zobaczyły ...
OdpowiedzUsuńPamiętam z dzieciństwa, że makom i bławatkom, towarzyszyły zawsze liliowe kąkole. Nie widuję ich od lat, czyżby wyginęły?
Przepiękne bukiety! Impresjonistyczny ach ...
Uściski!
M. jest i kąkol, w nowszym poście w kolorowym bukiecie jest również.
OdpowiedzUsuńUściski dla Was