jo-landia

Odgruzowujemy je powolutku, głaszczemy każdą cegłę, kamień, z namaszczeniem podchodzimy do nadgryzionej
zębem czasu deski, belki czy okucia.
Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy o stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,
gdzie chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi przyjaciele.
Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół i kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać na bosaka
(a uwielbiają !) i zrywać owoce prosto z sadu;
gdzie wiejski ogród będzie przypominał moje dzieciństwo z Podlasia, w którym nie zabraknie malwy, niezapominajki,
smagliczki, floksów, goździków brodatych, etc.
Będę zbierała grzyby, robiła przetwory, nalewki, ... a w międzyczasie dekoracje ślubno-weselne, bo bez tego jednak
nie potrafiłabym żyć.

wtorek, 11 września 2012

Wsparcie dla Chustki ...

Znacie Chustkę.



Potrzebuje krwi, potrzebuje nas.

Wróbel napisał:

dzielna bądź, przesył idzie na maxa, myśl o tym, że święta może dzięki temu spędzisz na mazurach. niech przetaczają tą całą siłę i miłość od nas płynącą.


Trzymajmy kciukaski.
Prześlijmy moc.

Poproś o wsparcie swoich Przyjaciół.
Dzięki - jolanda

5 komentarzy:

  1. O co właściwie chodzi z tymi karteczkami? Dlaczego potrzebne sa karteczki by ktoś dostał krew? I ile tego w zamian za ile?

    OdpowiedzUsuń
  2. Babo,
    karteczki sa jak sie oddaje krew w innym szpitalu, niz chory ja otrzymuje. To nie TEN system kartkowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No ale po co one? Przecież i tak nie pytają o grupę krwi, więc nie będą tej akurat przesyłać - jakies to nienormalne... A jak ktoś nie ma znajomych, to sobie może umierać pod płotem, bo krwi nie dostanie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak napisała Chustka na blogu, żeby kopię karteczki, że krew oddana na Nią, przesyłać na nr faksu szpitala w Wołominie; cytuję:

    karteczki proszę słać do Szpitala w Wołominie, pod numer faksu (22)7633180
    z dopiskiem - Joanna Sałyga.

    Dzięki.

    OdpowiedzUsuń