Witam serdecznie.
Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednimi postami.
I za wyróżnienie, ale przepraszam - NIE.
Wiele się dzieje u nas na Mazurach, nie nadążam z postami i nie wiem co pokazać na blogu.
Napawam się hojnością lata.
Zbiory z warzywniaka i przetwory, przetwory, przetwory.
Uwielbiam płody zbierać do koszy - wiklinowych, druciaków, łubianek. Potem umyte układać w przeróżnych naczyniach ... kroić, delektować się aromatem. Celebruję te czynności.
Zamykam warzywa i owoce wraz ze wspomnieniami lata w słoje, słoiczki. Cudowności, smakowitości. I podziwiam, jak z letnich zmieniają barwy na jesienne.
Krzątanina w kuchni w tym czasie dostarcza mi wiele przyjemności. Pachnie bazylią, koprem, czosnkiem.
I duszonymi jabłkami, i suszonymi pomidorami.
Zapachy lata, jego smaki, wspomnienie dzieciarni co ganiała na bosaka po rosie, czas rodzinnych biesiad przy wieczornym ognisku, słowicze trele, żab kumkanie, koncerty świerszczy ocalić chcę od zapomnienia. Przecież nie wszystko da się zamknąć w słoju. Może dlatego piszę tego bloga?
Nasze nowe kociaki słodziaki. Drogą niezależnego głosowania imiona kotom wybrały wnuki i in. dzieciaki - ona Dejna, on Kazik. Pozostawiam to bez komentarza, dodam tylko, że ni chu, chu nie mogę się przyzwyczaić.
Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednimi postami.
I za wyróżnienie, ale przepraszam - NIE.
Wiele się dzieje u nas na Mazurach, nie nadążam z postami i nie wiem co pokazać na blogu.
kwiaty cebuli ze szczypiorem |
Warkocze cebuli |
Zbiory z warzywniaka i przetwory, przetwory, przetwory.
Uwielbiam płody zbierać do koszy - wiklinowych, druciaków, łubianek. Potem umyte układać w przeróżnych naczyniach ... kroić, delektować się aromatem. Celebruję te czynności.
Zamykam warzywa i owoce wraz ze wspomnieniami lata w słoje, słoiczki. Cudowności, smakowitości. I podziwiam, jak z letnich zmieniają barwy na jesienne.
Krzątanina w kuchni w tym czasie dostarcza mi wiele przyjemności. Pachnie bazylią, koprem, czosnkiem.
I duszonymi jabłkami, i suszonymi pomidorami.
Zapachy lata, jego smaki, wspomnienie dzieciarni co ganiała na bosaka po rosie, czas rodzinnych biesiad przy wieczornym ognisku, słowicze trele, żab kumkanie, koncerty świerszczy ocalić chcę od zapomnienia. Przecież nie wszystko da się zamknąć w słoju. Może dlatego piszę tego bloga?
Nasze nowe kociaki słodziaki. Drogą niezależnego głosowania imiona kotom wybrały wnuki i in. dzieciaki - ona Dejna, on Kazik. Pozostawiam to bez komentarza, dodam tylko, że ni chu, chu nie mogę się przyzwyczaić.
Przyjechała na gościnne występy "wredota tępiąca kota" - Doda, na szczęście wyjechała; koty odżyły, szczególnie Kazik, który z powodu swego białego umaszczenia rzucał się Dodzie najbardziej w oczy.
Wnuk zachował w zamrażarce grad z nawałnicy, która na początku sierpnia zniszczyła Ruską Wieś, odległą od naszego siedliska zaledwie kilka kilometrów.
Tu w zestawieniu z plastrem cytryny w oszronionym kubku - takie moje luźne skojarzenie:
Miłego dnia
jolanda
Witam serdecznie:)Ależ u Was cudnie!Wspaniały klimat i cudne zwierzaki :)Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńPraca wre! Aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Was. Aż chciałoby się plecak spakować i spędzić u Was z miesiąc. Zdjęcia cudne. Ach... wsi spokojna, wsi wesoła...
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie, pieknie piszesz o zapachach w Twojej kuchni, az chcialoby sie tam byc ...kociaki super, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOch ja tez kocham te zapachy lata zamykane w słoiki! Znajomi często mnie pytają, po co robię weki, przecież w sklepie są tak tanie:(( , że szkoda czasu.Ale zimą zabijają się za moimi kolorowymi ,pachnącymi przetworami! W tym roku mam ich już 560!!! Wiem ,imponująca liczba, ale wierz mi, do wiosny zostaną smętne resztki!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie,martwa z kwiatami cebuli bardzo fajne z klimatem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Zdjęcie z dzbanami cudne. No bo kocham takie dzbany, a takich dużych dwojaków to nie widziałam jeszcze. Obfitości u Ciebie warzyw, nie to co u mnie. Ja to bym tylko igły sosnowe mogła marynować, tych to nie brak. No i tak w ogóle cudnie u Ciebie i jeszcze kotki śliczne.....Piękne są Mazury Jolando, a u Ciebie szczególnie.
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie świetne, kompozycja i zdjęcia i tego co w dzbanach zachwyca :)
OdpowiedzUsuńwracaj szybko :)
Dziękuję kochani.
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam każdemu z osobna, ale koment przepadł i już mi się odechciało.
Buziaki serdeczne
jolanda
Pierwsze zdjęcie urzekające, a cała reszta mmmmmm .... !
OdpowiedzUsuńU nas mnóstwo jabłek, ale jakoś nie mogę się zabrać za nie ...
Pozdrowienia!
U Ciebie tak sielsko, a u nas hałas i kurz, bo od dzisiaj zaczynamy remont stodoły. Cudowne zbiory, my aż tak pięknych nie mamy, ale to ze względu na zbyt późne przygotowanie ogródka.
OdpowiedzUsuńMiłego chwytania ostatnich podmuchów lata!
Informuję o nominacji :)
OdpowiedzUsuńhttp://ja-kama-mama.blogspot.com/2012/09/nominacje-versatile-blogger-award.html
Mmm, cudnie :) A kociaki urocze. Swoją drogą, możesz im nadać własne imiona po cichutku - może akurat zechcą reagowac na Twoje, a nie nadane? :) W końcu i bliskich się woła skarbeńkami i innymi "zmieniaczami" :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękna okolica, ile kolorów:) Wymiziaj proszę ode mnie kociaki:)
OdpowiedzUsuńTa kwitnąca cebula z pierwszego zdjęcia kojarzy mi się ze starożytną piosenką Alibabek z tv - Kwiat jednej nocy, tam były różne, białokwitnące kwiaty m.in. cebula z pszczołami; a moja mama zawsze zbierała czarne, drobne nasionka i miała do wysiewu na następną wiosnę, takoż pomidory, i ogórki; własne kotki urocze, będą miały opiekę cały czas? zapachniało mi bazylią; serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKama - dzięki za wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie doczytałam dobrze u M., ale już wszystko wiem :DD
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!! :DDDDDDDD
Jolando, zamarłam z zachwytu ! Alez Ty masz piękne plony ! Wnuk ma rację :-))). I jak pięknie je przerabiasz.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wiele postów, jestem naprawdę zachwycona Twoja Krainą.
Serdecznie pozdrawiam !
Kolejne wyróżnienie czeka na ciebie u mnie. :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że trafiłam w bardzo urocze miejsce.Ogromnie się cieszę.
OdpowiedzUsuńRobię sok malinowy. Co za zapach! Uwielbiam też "twoją" mieszaninę aromatów; te kopry, czosnki, ogórki. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuń