Totalnie leniuchuję, w taki gorąc nie da się pracować w ogrodzie.
Warzywnik ledwo daje radę, kapustne zeżarte, reszta woła dżdżu, a mi się nie uśmiecha ganiać z konewką i wężem.
Trudno, co przetrwa, to mnie zadowoli.
Wszyscy umęczeni upałami.
Ale nie motyle.
Tłoczno, szczególnie na jeżówkach.
Rusałka: admirał, pokrzywnik, pawie oczko.
Perłowiec malinowiec.
Dyskretnie pominę BIELINKA kapustnika, który pożera mi kapustne.
J E Ż Ó W K I nigdy dość, nieprawdaż?
I L A W E N D Y.
Lawendowe wariacje dopadły mnie ostatnio.
Lemoniada z lawendą.
Syropy lawendowe, cukier lawendowy, suszona lawenda ...
Lawenda w ogrodzie ziołowym.
Lawendowe kubki, lawendowy obrus, lawendowy groszek pachnący, lawendowa szałwia ... zalawendowałam się na maksa.
PS. Małe słoiczki - Ikea - malowałam dekle na biało, ozdabiałam ręcznie cienkim markerem. Na deklach tatuaż literowy z Biedronki.
Lawendowego weekendu
jolanda
Warzywnik ledwo daje radę, kapustne zeżarte, reszta woła dżdżu, a mi się nie uśmiecha ganiać z konewką i wężem.
Trudno, co przetrwa, to mnie zadowoli.
Wszyscy umęczeni upałami.
Ale nie motyle.
Tłoczno, szczególnie na jeżówkach.
Rusałka: admirał, pokrzywnik, pawie oczko.
Perłowiec malinowiec.
Dyskretnie pominę BIELINKA kapustnika, który pożera mi kapustne.
pluskwiak strojnica baldaszkówka |
J E Ż Ó W K I nigdy dość, nieprawdaż?
I L A W E N D Y.
Lawendowe wariacje dopadły mnie ostatnio.
Lemoniada z lawendą.
Syropy lawendowe, cukier lawendowy, suszona lawenda ...
Lawenda w ogrodzie ziołowym.
Lawendowe kubki, lawendowy obrus, lawendowy groszek pachnący, lawendowa szałwia ... zalawendowałam się na maksa.
PS. Małe słoiczki - Ikea - malowałam dekle na biało, ozdabiałam ręcznie cienkim markerem. Na deklach tatuaż literowy z Biedronki.
Lawendowego weekendu
jolanda
Jeżówki mi się "wypleniły", nie mam, a lubię. To stworzenie w paski niczym stonka, dziś spotkałam u siebie, nie wiem, co to. Ładne. Lawenda...kilkanascie krzaczków, ale kilka kwiatków...może w przyszłym roku będzie obficiej? Jak się robi syrop lawendowy??? Nalewkę piłam, jest pyszna.
OdpowiedzUsuńNiezwykłe miejsce. Jesteś wrażliwą, utalentowaną osobą. Szczęśliwe wnuki, mają taką nietuzinkową Babcię. Pozdrawiam, Anna, babcia od 2 miesięcy :)
OdpowiedzUsuńU nas nawet pokrzywy pousychały. Śliczne masz kwiatki. Też posadzę lawendę.
OdpowiedzUsuńUpał zewsząd. Wróciliśmy z urlopu i nie biorę się do żadnej roboty. Chowam się w cieniu i łapię oddech.
OdpowiedzUsuńTwoje migawki Jolu jak zawsze ukojeniem dla duszy.
Pozdrawiam serdecznie
To niedopuszczalne, nie mam jeszcze jeżówki w ogródku! ;-) Jest piękna:))) Cudowne bukiety robisz!!! Przyznam się, że ostatnio ściągnęłam do akwareli parę kwiatków od Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńSusza niestety wszędzie:( Pozdrawiam serdecznie
Moje jezowki zwykle zanim zakwitna sa zjadane przez slimaki, ale w tym roku nawet sie uchowaly, bo sucho. A motyli, rzeczywiscie bez liku)
OdpowiedzUsuńSliczne bukiet)