jo-landia

Odgruzowujemy je powolutku, głaszczemy każdą cegłę, kamień, z namaszczeniem podchodzimy do nadgryzionej
zębem czasu deski, belki czy okucia.
Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy o stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,
gdzie chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi przyjaciele.
Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół i kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać na bosaka
(a uwielbiają !) i zrywać owoce prosto z sadu;
gdzie wiejski ogród będzie przypominał moje dzieciństwo z Podlasia, w którym nie zabraknie malwy, niezapominajki,
smagliczki, floksów, goździków brodatych, etc.
Będę zbierała grzyby, robiła przetwory, nalewki, ... a w międzyczasie dekoracje ślubno-weselne, bo bez tego jednak
nie potrafiłabym żyć.

środa, 4 marca 2015

Przedsmak wiosny

Nie będę straszyć zimowymi zdjęciami z poprzedniego postu, bo wiosnę spłoszę, a przecież wszyscy na nią czekamy.



Oto przede mną wesoło dyndają dzwoneczki pierwszych przebiśniegów. Te na rabacie dopiero się wydostały spod ziemi, ale kępka przyniesiona  do domu rozkwitła w okamgnieniu. I od razu herbata smakuje wybornie a i myśli lekkie, i bardziej klarowne.






 

 
 
Za oknem zdecydowanie jej mniej, wiosny rzecz jasna, jutro szukam jej w lesie, ale nie mam specjalnie nadziei, bo kilka dni temu zalegały tam rozległe placki białej, no może lekko przyszarzałej, skorupy pośniegowej. Staw i bagna jeszcze solidnie skute lodem. Rozległe pola jakby jesienne, bardziej wypłowiałe. Traktory czekają w pogotowiu na orkę wiosenną, czeka ptactwo złaknione świeżynki, którą serwują im skiby za pługami.
Niemniej idzie ku dobremu.













Do miłego wiosennego
jolanda

PS. Lubicie takie figlarne konary? W przebiśniegach też jest ciekawy. Poniżej nasza stara lipa.


 

48 komentarzy:

  1. Te pejzaże są balsamem dla mej duszy. Powinnam wyruszyć na Mazury. Najwyższy czas, by odwiedzić me rodzinne strony.
    Pozdrawiam Cię cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magia Mazur :)
      Pozdrawiam dziś z innego świata, bo oto zasypało pola, lasy. Po co?

      Usuń
  2. hej jolando! ja też zbierałam się do posta wiosennego, już sobie obiecywałam, że dziś napiszę, że żurawie wreszcie i do nas zawitały, wstaję rano a tu co??? BIAŁOOOO wszędzie!!! śnieg dalej sypie...pozdrawiam serdecznie - zielononoga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MASAKRA :(
      Zszokowałam się dzisiejszymi widokami za oknem.
      Uściski

      Usuń
  3. Wreszcie zobaczyłam siedlisko w całej okazałości, ściana z kamienia, łączona z cegłą to dla mnie coś pięknego; i u nas przebiśniegi kwitną, a przylaszczki jeszcze czekają w blokach startowych; rosochate wierzby nad stawem, łagodne linie pól, czekających na orkę ... co za krajobrazy; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mur to pozostałość po oborze, którą rozebrał poprzedni właściciel. Może i dobrze, bo ściana ładniejsza niż cały budynek. Jeszcze trochę poczeka na aranżację.
      Ja zachłystuję się krajobrazami z Pogórza, Ty Marysiu mazurskimi ... fajny ten świat blogowy.
      Buziaki

      Usuń
  4. Ależ tam u ciebie Jolu jest pięknie.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, pięknie o każdej porze roku, dnia.
      Odwzajemniam pozdrowienia

      Usuń
  5. W każdej odsłonie Mazury budzą zachwyt. U nas po przedwczorajszej potężnej burzy przyszło całkowite załamanie pogody i chyba wystawię z powrotem sanki bo jak tak dalej pójdzie to będą się mogły przydać jeszcze. Trochę mnie to załamuje ,bo już tak ładnie było.Też doceniłam urodę patyków tej wiosny. Przycinałam starego lilaka i odkryłam ,że te pokryte porostem gałązki pięknie się skomponują w kwitnącymi cebulkami. Na razie czekają bo jeszcze nie pokusiłam się o zrobienie wiosny w skrzynkach.Siedlisko wygląda bardzo urokliwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszko - u Ciebie śnieg już się pewnie stopił, a u nas w nocy zabieliło i to fest.
      Nie daję się. Słonko świeci, rozprawi się prędko z zimowymi pejzażami.
      Uściski

      Usuń
  6. Przesmaczny ten przedsmak ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś już przedsmak nie jest przesmaczny :(
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. I znów piękne widoczki nam pokazujesz. Ślicznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś pięknego, aż za serce chwyta! Od samego patrzenia na takie zdjęcia robi się miło na duszy. Dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwyciło za serce i nie chce puścić.
      Miłego

      Usuń
  9. MAzury! urokliwe miejsce i Twoje zabudowania tez, a we wnetrzach twoich kwitnie wiosna...juz niedlugo bedzie wszedzie. Wierzby jedyne w swoim rodzaju...pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzby na wjeździe czarują o każdej porze rok. Zauroczyły mnie podczas pierwszej wizyty na siedlisku, pewno w dużej mierze zaważyły na decyzji zakupu tego miejsca.
      See you (jak to mawia mój wnuczek)

      Usuń
  10. i jak tu nie kochać Mazury :))
    piękne kompozycje :)) zawsze podziwiałam Ludzi, którzy mają dar do tworzenia czegoś z niczego :)) 4 elementy a efekt powalający :))
    pozdrawiam serdecznie
    i zmartwiłaś mnie tym wcześniejszym postem, choć z drugiej strony ważne, że masz diagnozę i wiesz co z czym się je...
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kto tu pisze o podziwianiu ludzi i darze tworzenia?
      Mazury - miłość od pierwszego wejrzenia.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Piękne zdjęcia, w zeszłym roku o tej porze byliśmy na Warmii i było właśnie tak jak na Twoich zdjęciach. Ja bardzo lubię takie klimaty, lekkie wzniesienia, rosochate wierzby...
    Serdeczności!
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzby raczej mazowieckie, ale dobrze, że je ktoś dawno, dawno temu zasadził tu, na Mazurach. Olbrzymie pnie spękane z tajemniczymi czeluściami ... mówią, że Kłobuk w nich zamieszkał i czuwa nad siedliskiem.
      Te górki i pagórki bardzo urozmaicają krajobraz :)

      Usuń
  12. Rzeczywiście jeszcze mało wiosennie masz za oknem. Nie mniej jednak pięknie :) U nas zupełnie inne widoki, wiosna :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Rosochate wierzby uwielbiam, uważam, że są niezwykle fotogeniczne:) A w badylkach wszelakich piękno i potencjał dekoracyjny jest zaklęty, to fakt. A gdy jeszcze są pokryte porostową dekoracją no cudo.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ivonn - te porosty, to jest to. Zadziwia mnie nieustannie natura i jej dzieła.
      Dzięki, że wpadasz

      Usuń
  14. U Ciebie inne pejzaże niż u mnie, te wierzby takie mazowieckie. U mnie las, las i las, a i lotnisko, więc trochę trawy. Przyjedziesz do mnie latem to zobaczysz, jak u mnie lesisto. Czasem mi brak tych widoków szerokich po horyzont. To białe, zaraz zniknie, idzie ocieplenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ściana lasu jest od zachodniej strony siedliska, a widoki na pozostałe strony świata, po horyzont.
      No w końcu trzeba się spotkać. Niech się tylko ociepli, niech przyjdzie lato ...
      Buziaki

      Usuń
  15. U nas marcowo; śnieg leci, z wiatrem, słońce, chmura i znów to samo...:)
    Brakuje mi wierzb głowiastych. Muszę sobie posadzić na swoim bagnisku domowym; tylko nie ja ich doczekam...;)
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posadź, posadź, one szybko rosną.
      I na Mazurach sypnęło śniegiem. Po co?
      Pozdrawiam

      Usuń
  16. Świetny masz ten murek przy siedlisku. Wierzby na wodą wspaniałe. U nas dziś zimowo .spadł śnieg ale to są ostatnie podrygi zimy. Super zdjęcia przebiśniegów. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Mur po oborze, latem z jednej strony zdobi go pnącze kobei (cudownie wygląda), druga strona wspaniałym tłem dla szpaleru malw.
      Dziękuję Maryś :)

      Usuń
  17. Kocham takie wierzby, też mam dookoła.
    Fotografie godne mistrza.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gajuś - mi Twoje wierzby wryły się w pamięć. Post o ogławianiu posłużył nam za instruktaż :)
      Dziękuję i pozdravka

      Usuń
  18. Jak ja kocham te wierzby w mojej okolicy nigdzie takich nie uświadczysz. Kompozycja z omszoną gałęzią cudo.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wierzby są cudne... Marzę o takich! Może za sto lat moje prawnuki się doczekają ;) ??? W przebiśniegach diabełek siedzi ;) !!! U mnie dzisiaj przysłowiowa pogoda : w marcu jak w garncu !!! Uścisków moc ślę ! S.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzięki przebiśniegom ozdobionym zabawną gałązka poczułam u Ciebie wiosnę. Na dworze nie ma już zimy i idzie ku wiośnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Po prostu mowe odejmuje, gdy sie widzi takie krajobrazy. Nawet jesli to jeszcze nie wiosna.
    A te konary, jak losie:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na dzisiejszych zdjęciach już czuć wiosnę, i troszkę więcej kolorów i jakby radośniej :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tylko patrzeć jak wszystko się zazieleni! Cudnie i naturalnie wygląda ten stroik z przebiśniegami. Uwielbiam takie stare, powykręcane śmiesznie gałązki i konary. Jak likwidowaliśmy stary sad zostawiłam sobie mnóstwo pięknych korzeni i pieńków. Wśród paproci wyglądały niesamowicie. Czas niestety je pokonał. Życzę Ci pięknej, słonecznej niedzieli i miłego świętowania.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kocham wierzby. Moge na nie patrzeć to zatracenia, to drzewa magiczne dla mnie.Na twoich zdjęciach widać tę magię, a przebiśniegi wróżkowe po prostu...

    OdpowiedzUsuń
  25. pięknie wiosennie się zrobiło:) jakiś dziwny urok jest w takich starych konarach, u mnie dwa wiszą na ścianie zamiast obrazów i prezentują się wyśmienicie, ciemne, polakierowane, "kurzołapające" :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudny konar - sarenka :) Piękna ta kompozycja i w ogóle cudne okolice. Siedlisko z daleka pięknie wygląda. Chciałabym żeby nasze już tak wyglądało. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  27. Co za dawka piękna! Cudowności i przestrzeń - serce rośnie.
    A wierzby nad wodą przycięte po staremu - dusza mi zawyła z ukontentowania.
    Dziękuję i proszę o jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  28. Idealna kompozycja wiosenna :) Widoki cudne, takie polskie :))

    OdpowiedzUsuń
  29. ...pięknie i ile już zrobiliście...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ależ oczywiście, że idzie ku lepszemu :) Ku wiośnie!!!

    A ja się nie mogę dochować moich własnych przebiśniegów :(((
    Kocham te nasze polskie wierzby... Urokliwe zdjęcia!

    Pozdrawiam ze Skarpy już nieomal wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń