jo-landia

Odgruzowujemy je powolutku, głaszczemy każdą cegłę, kamień, z namaszczeniem podchodzimy do nadgryzionej
zębem czasu deski, belki czy okucia.
Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy o stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,
gdzie chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi przyjaciele.
Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół i kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać na bosaka
(a uwielbiają !) i zrywać owoce prosto z sadu;
gdzie wiejski ogród będzie przypominał moje dzieciństwo z Podlasia, w którym nie zabraknie malwy, niezapominajki,
smagliczki, floksów, goździków brodatych, etc.
Będę zbierała grzyby, robiła przetwory, nalewki, ... a w międzyczasie dekoracje ślubno-weselne, bo bez tego jednak
nie potrafiłabym żyć.

środa, 22 maja 2013

Bąbelki


 z mazurskimi pozdrowieniami
jolanda

18 komentarzy:

  1. Ależ piękne Bąbeleczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne ujęcie, bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietne no i masz refleks!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A duży Bąbel to kto taki?
    Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wnuczek, czwarty, najmłodszy:) Trzyma Go dziadziuś.
    Dziękuję za komplementy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) pięknie, pozdrawiam :*
    wrobel

    OdpowiedzUsuń
  7. Bąbel cudowny :-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodki maluch, a kwiatowe detale... cudne! Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bąbelek i bąbelki, a niebo ma boski kolor. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak... to fascynujace zjawisko, szczegolnie wtedy, kiedy slonce pokazuje wszystkie kolory teczy zaklete w tych ulotnych bankach...
    Serdecznie Cie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. This post will assist the internet visitors for creating new website or even a
    weblog from start to end.

    My web blog: Revitalize Skin Cream

    OdpowiedzUsuń