11.11.2011 - wieczór, w domku ogrodnika zimno, ale już leci dym z komina, za 2 godzinki będzie ciepełko.
Pełnia księżyca i smuga dymu nad domkiem zachwyca mego męża. Patrzcie, jaki on romantyczny.
Brrr, nie daję się namówić by wyjść z aparatem przed domek, ale znaleźli się chętni, stąd fotka.
Jutro znów gnamy, by nacieszyć się ciszą, widokami jesiennymi, by zapomnieć o pośpiechu, pooddychać rześkim, świeżym powietrzem ... spotkać przyjaciół w świecie bez blichtru, gadek o kryzysie, metkowych ciuchach, luksusowych wozach, modnych knajpach etc.
Jakże inny jest tam świat, jakże inni są tam ludzie ...
I tak żyjemy, póki co, w dwóch różnych światach.
Miłego popołudnia i weekendu - jolanda
Pełnia księżyca i smuga dymu nad domkiem zachwyca mego męża. Patrzcie, jaki on romantyczny.
Brrr, nie daję się namówić by wyjść z aparatem przed domek, ale znaleźli się chętni, stąd fotka.
Jutro znów gnamy, by nacieszyć się ciszą, widokami jesiennymi, by zapomnieć o pośpiechu, pooddychać rześkim, świeżym powietrzem ... spotkać przyjaciół w świecie bez blichtru, gadek o kryzysie, metkowych ciuchach, luksusowych wozach, modnych knajpach etc.
Jakże inny jest tam świat, jakże inni są tam ludzie ...
I tak żyjemy, póki co, w dwóch różnych światach.
Miłego popołudnia i weekendu - jolanda
Jestem pod wrażeniem tego co piszesz i co przedstawiasz na swoim blogu... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Pogratuluj temu chętnemu do zrobienia zdjęcia, bo widok na nim jest wspaniały. Ja też lubię uciekać w miejsca dalekie od miasta, do innego świata. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń