jo-landia

Odgruzowujemy je powolutku, głaszczemy każdą cegłę, kamień, z namaszczeniem podchodzimy do nadgryzionej
zębem czasu deski, belki czy okucia.
Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy o stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,
gdzie chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi przyjaciele.
Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół i kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać na bosaka
(a uwielbiają !) i zrywać owoce prosto z sadu;
gdzie wiejski ogród będzie przypominał moje dzieciństwo z Podlasia, w którym nie zabraknie malwy, niezapominajki,
smagliczki, floksów, goździków brodatych, etc.
Będę zbierała grzyby, robiła przetwory, nalewki, ... a w międzyczasie dekoracje ślubno-weselne, bo bez tego jednak
nie potrafiłabym żyć.

sobota, 21 września 2013

Przetwory na zimę





Obiecane przepisy na przetwory, a ponieważ  mam b. dużo cukinii, wszędzie ją wciskam., patisona zresztą też.
 
Sałatka z cukinii na zimę nr. 1
 
Składniki:
 
4- 5 dużych cukinii (miałam zieloną i żółtą), dodałam patisona
0,5 kg papryki (dałam więcej ok. 1 kg trzykolorową)
1 kg cebuli
1 kg marchewki
1,5 litra wody
200 ml oleju
400 ml octu
sól kamienna
pieprz ziarnisty - nie dałam
liść laurowy - nie dałam
ziele angielskie - nie dałam
kilka ząbków czosnku
dodałam 1 szkl. cukru
można dodać kilka ostrych papryczek chili
 
Sposób przygotowania:

Cukinie szorujemy( nie obieramy skórki), następnie kroimy na 4 części, wykrawamy gniazda nasienne. Pozostałe części cukinii kroimy w cieniutkie paseczki. Paprykę po wykrojeniu gniazd nasiennych kroimy w paseczki, cebulę w półplasterki, marchewkę oczyszczamy i kroimy w plasterki. Cukinię przygotowujemy co najmniej godzinę wcześniej, przekładamy ją do miski, zasypujemy 0,5 szklanki soli i po wymieszaniu odstawiamy na godzinę. Następnie odsączamy z cukinii sok i dodajemy pozostałe składniki- paprykę, marchewkę i cebulę. W dużym garnku zagotowujemy wodę z octem, olejem, przyprawami. Gdy zacznie się gotować dodajemy warzywa, gotujemy 12- 15 minut, dodajemy roztarty czosnek i gotujemy jeszcze 10 minut. Następnie warzywa przekładamy do słoików i zalewamy marynatą z gotowania. Odstawiamy do wystygnięcia, a później pasteryzujemy kilka minut. 


Kroiłam w średniej grubości plastry, czosnek kroiłam w plasterki. Nakładałam gorące do słoików, nie pasteryzowałam. Zamknęły się wszystkie.
 źródło:
http://kuchniapodlipami.blogspot.com/


 
Sałatka z cukinii na zimę - przepis nr 2
Składniki:
  • 1 kg młodej cukinii (miałam żółtą i zieloną), dodałam też trochę patisona
  • 1/2 kg kolorowej papryki
  • 1/2 kg zielonych ogórków
  • 1 marchewka
  • 5 średniej wielkości cebuli
  • 1-2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
  • 1-2 ząbki czosnku
  • oliwa
Zalewa do sałatki z cukinii:
  • około 3/4 szklanki octu winnego 10% (dałam spirytusowy)
  • 1,5 szkl. cukru
  • 1 łyżka soli
  • 2 łyżki miodu
Jak zrobić kolorową sałatkę z cukinii?
Cukinie i ogórki obrać, pokroić na małe kawałki (plastry/kostka). Cebule i czosnek pokroić. Marchewką pokroić na cienkie plastry. Z podanych składników przygotować zalewę, zagotować. Warzywa wymieszać z ciepłą zalewą, dodać natkę pietruszki i pozostawić na 2 godz. Przełożyć do słoików, na wierzch każdego  dodać 1 łyżkę oliwy. Zakręcone słoiki gotować przez 10 min.
 
Kroiłam wszystkie warzywa w plastry. Cukinii i ogórków nie obierałam.
Warzywa w sałatce są al dente, szczególnie marchew, ale sałatka jest bardzo smaczna i efektownie wygląda.
 
źródło:
 
 
Sałatka szlachecka na zimę
 
SKłADNIKI
2duże kapusty
4 duże marchewki
1/2 kg cebuli
1/2 kg ogórków
70 dag papryki różnokolorowej
20 dag cukru
niepełna szklanka octu
1 szkl oleju
3 łyżki soli
liść laurowy, ziele angielskie, odrobina pieprzu
Ocet z cukrem i przyprawami zagotować, ostudzić.
Kapustę poszatkować nie za drobno, marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, paprykę i cebulę pokroić.
Wszystkie warzywa posolić i pozostawić na 2 godziny. Następnie wlać olej i zimną zalewę, zostawić na 10 min, kłaść do słoików i pasteryzować do 10 min [mniejsze słoiki wystarczy 5 minut]
 
źródło:
 
Gorąco polecam, bo sałatka jest pyszna, można od razu konsumować, do obiadu, hamburgerów etc. , pasteryzowana również smakuje wyśmienicie.
 
sos słodko-kwaśny do słoików na zimę


składniki:
3 kg pomidorów
1 kg cebuli
1 papryka czerwona
1 papryka żółta
1 puszka ananasów
1 puszka kukurydzy
6 ząbków czosnku
0,5 łyżki chili z torebki
2 łyżki musztardy
2 łyżki papryki słodkiej mielonej
1 łyżka curry
1 łyżka pieprzu mielonego 
3 szkl cukru
1 szkl octu
2 łyżki soli
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej

sposób przygotowania:
1. pomidory obrać ze skórki i pokroić w kostkę, cebulę pokroić w piórka. wymieszać, posolić i gotować na wolnym ogniu ok. 1 godz. 
2. następnie dodać pokrojonego w kostkę ananasa i pokrojoną w kostkę paprykę oraz pozostałe składniki (oprócz mąki) i gotować ok. 30 min.
3. na koniec rozrobić mąkę z niewielką ilością wody lub soku z ananasa i dodać do sosu. zagotować
4. gorący sos wkładać do słoików
5. pasteryzować 20 min

w zimie wystarczy dodać jakieś podsmażone mięsko i obiad gotowy
 
źródło:
 
Dałam sporo więcej papryki, dodałam cukinię żółtą i zieloną oraz małego patisona oraz dołożyłam więcej ananasa i kukurydzy. Cukier i chili wg uznania, ja dawałam ostre papryczki. Sos wyszedł boski, wszyscy wokół się nim zajadali, nawet na zimno. Najlepiej doprawić wg swojego gustu.
 
 

Gruszki z imbirem i cytryną

na ok. 400 – 450 ml dżemu
1 kg gruszek (waga po obraniu i pozbawieniu gniazd nasiennych)
ok. 180 g cukru
ok. 1/2 – 3/4  łyżki świeżego, startego imbiru (lub ok. 3/4  łyżeczki imbiru w proszku)*
sok z 1/2 cytryny
otarta skórka z 1-2 cytryn
wersja I
Umyte,  obrane i pozbawione gniazd nasiennych gruszki pokroić w kostkę, polewając je sokiem z cytryny. Cukier wymieszać z otartą skórką i imbirem, zasypać owoce, przykryć i odstawić na noc.
Następnego dnia gruszki zagotować i mieszając smażyć do uzyskania odpowiedniej konsystencji (jeśli owoce puściły bardzo mało soku możemy ewentualnie dodać nieco wody). Gorący dżem przełożyć do czystych, wyparzonych (i osuszonych) lub wypieczonych w piekarniku słoików.

źródło:
http://www.beawkuchni.com/2010/10/jesien-przetwory-i-gruszki.html
Nie cierpię dżemiksów, cukrów żelujących etc., nie gotuję owoców na dżem długo, aż zgęstnieją, tylko zagęszczam
galaretkami  owocowymi. Gruszkowy zrobiłam z galaretką cytrynową, dodałam skórkę cytrynową i z limonki drobniutko pokrojoną w paseczki. Ilość galaretki zależy od gęstości miąższu owocowego,  trudno jest czasem utrafić, ale generalnie dodaję na 3/4 l miąższu 1 galaretkę, bez gotowania, gorące do wyparzonych słoików.
 
 
Udanego weekendu
jolanda

 
 

15 komentarzy:

  1. Kochana, wielki szacunek. W tym roku pierwszy raz od wielu lat odpuściłam sobie zapasy.Na przyszły rok muszę się poprawić :-)
    Twoje sałatki Jolu muszą być naprawdę smaczne, bo wyglądają imponująco.
    Miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany! Zima Ci nie straszna w takim razie. Do przepisów sięgnę za rok, bo brak składników w ogrodzie. Ja mrożę pesto i siedzę w buraczkach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też przewiduję srogą zimę, jak niektórzy wieszczą, dlatego sposobie się do niej już od truskawek począwszy.Sałatki wyglądają imponująco, dziękuję za przepisy, zamierzam skorzystać :)Posyłam Ci Jolando słoneczko z mojej Równiny. Zaświeciło cudnie dzisiaj i życzę złotej jesieni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Jolando za przepisy na pewno skorzystam i dziękuję również za miły wpis wczoraj u mnie. Ja również do Ciebie powracam i bardzo często niejednokrotnie.
    Szukam inspiracji w Twoich wiankach i innych przepięknych bukiecikach . Udanego weekendu życzę !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. ...w przyszłości się wykorzysta, trzeba skopiować i wydrukować do kajecika, pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja wykorzystam przepis na sos słodko-kwaśny, bo sałatki mi zostały jeszcze z ubiegłego roku... zaszalałam wtedy :-) W tym roku poszłam raczej w stronę dżemów wszelakich i soków-syropów. Wolę, żeby moje dzieci nie truły się kartonowymi paskudztwami! W planie mam jeszcze syrop z bzu czarnego i winko z winogron :-) I powidła śliwkowe oczywiście!
    Pozdrawiam Cię mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak juz sie dorobię produktów własnych i Absorbery odpuszczą trochę, chętnie skorzystam z przepisów. Wyglądaja przepysznie!
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  8. Cukinia jest najcudowniejszym warzywem pod słońcem:) Znam sałatkę zbliżoną do tej drugiej, szlachecką także robię, ale zaintrygował mnie przepis na sos. Uwielbiam wszystko, co słodko-kwaśne. W tym roku robiłam także kolorową cukinię z curry oraz kombinowałam z sosami pomidorowo-kabaczkowymi:) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo tego robisz, czy to wieszczy srogą zimę?
    Została mi jeszcze papryka chili do zamarynowania, i koniec; nie robię za dużo, tak, żeby zjeść, bo potem starsze przetwory są niedobre, i muszę je wyrzucać; szkoda mojej pracy, i surowców też; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ania z Siedliska22 września 2013 07:48

    Masz piękne plony, Jolando i wiele samozaparcia do ich przetwarzania :-). Ja też zapełniam słoiki ( np. ostatnio powidła z 10 kg sliwek ) i zamiast sałatek ( choc pyszne) robię pastę typu Ajvar ( z cukinią). Też pycha ! Pozdrawiam Cię serdecznie i podziwiam za wszystko !

    OdpowiedzUsuń
  11. Jolanda, Szapo!
    Pamietam, ze wieki temu jadlam cos w rodzaju szlacheckiej salatki, ktora zrobil pan domu i to bylo pyszne!!

    Skorzystam z przepisu na te imbirowe gruszki, pomysl z galaretka wydaje sie byc swietny. Dam znac czy sie udalo:))
    Goraco pozdrawiam(dzis pierwszy dzien jesieni, a taaakie lato mamy;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A my tylko dżemy i konfitury, no i soki pomidorowe. Mój mąż nie jada nic z octem. Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Te gruszkowe zapowiadają się pysznie. Reszta też wygląda apetycznie. Weków robie tyle, co kot napłakał, czyli jedna półka w szafie. Nie mam spiżarni:(( Ostatnio robiłam ogórki krokodylki na ostro z chili i dżem z borówek.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki za przepisy! Wczoraj szukałam przepisu na ciekawe przetwory (zostało jeszcze trochę wolnych słoików), a tu taka niespodzianka:)
    ------
    Poprzedni, piękny post przeczytałam dwa razy....wzruszyłaś mnie, skłoniłaś do przemyśleń....
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń