Witam serdecznie i donoszę, że na siedlisku wszystko w porządku. Spóźniona wiosna spowodowała lawinę opóźnień w warzywniku i na rabatach kwiatowych, natura nadrabia, ale trzeba było jej pomóc. Można powiedzieć, że obrobiłam się, choć wiadomo, że ogród wymaga systematycznej pracy. Warzywnik jest dwa razy większy, powstał też duży foliak. Chciałam - to mam.
No i w maju były dwa długie weekendy, na siedlisku było dość gwarno ... ale przecież lato i wakacje dopiero przed nami. Remont w starej chacie przystopował, dwa salony (biały i brązowy) są użyteczne, tu się nic nie zmieniło, ale reszta parteru chaty przygotowana do wykończenia, w łazience stanął nawet prowizoryczny kibelek i umywalka, jest nawet ciepła woda.
W domku ogrodnika szafki kuchenne, które zaczęłam malować, czekają na zmiłowanie i kłują w oczy.
Sad przekwitł w jednej chwili, której nie uchwyciłam, głogi też. Pierwszy pokos trawy za nami, pierwszy bukiet łąkowy zrobiłam już po skoszeniu; nieśmiało rozkwitają chabry, łubiny opóźniły się o 2 tygodnie ...
Z gałęzi utkałam płotek na groszek pachnący, wigwamy ponad dwumetrowe, pokażę to w następnym poście, bo wyszły wspaniale, wyglądają pięknie nawet gdy są póki co bez pnączy.
I kilka fotek.
Zając w oczekiwaniu na sałatę i kapustę ...
Książę Kazimierz
Jak dobrze wstać, skoro świt ... i położyć się z powrotem do łóżeczka:
Pierwszy tegoroczny łąkowy:
Porosty na pniu ściętego chorego jesionu są zachwycające.
Do miłego
jolanda
No i w maju były dwa długie weekendy, na siedlisku było dość gwarno ... ale przecież lato i wakacje dopiero przed nami. Remont w starej chacie przystopował, dwa salony (biały i brązowy) są użyteczne, tu się nic nie zmieniło, ale reszta parteru chaty przygotowana do wykończenia, w łazience stanął nawet prowizoryczny kibelek i umywalka, jest nawet ciepła woda.
W domku ogrodnika szafki kuchenne, które zaczęłam malować, czekają na zmiłowanie i kłują w oczy.
Sad przekwitł w jednej chwili, której nie uchwyciłam, głogi też. Pierwszy pokos trawy za nami, pierwszy bukiet łąkowy zrobiłam już po skoszeniu; nieśmiało rozkwitają chabry, łubiny opóźniły się o 2 tygodnie ...
Z gałęzi utkałam płotek na groszek pachnący, wigwamy ponad dwumetrowe, pokażę to w następnym poście, bo wyszły wspaniale, wyglądają pięknie nawet gdy są póki co bez pnączy.
I kilka fotek.
Zając w oczekiwaniu na sałatę i kapustę ...
Książę Kazimierz
Jak dobrze wstać, skoro świt ... i położyć się z powrotem do łóżeczka:
Pierwszy tegoroczny łąkowy:
Porosty na pniu ściętego chorego jesionu są zachwycające.
Do miłego
jolanda
Piękne zdjęcia...Kiedy ja ostatnio widziałam chabry i zająca?
OdpowiedzUsuńAgaciu - na łowy!:)
UsuńPięknie u Ciebie:)Promyki wschodzącego słońca....kiedy takie widziałam:(
OdpowiedzUsuńU nas ciągle pada:(
pozdrawiam serdecznie
Na Mazurach pochmurno bardzo:(
UsuńPozdrawiam
Czyli; zrobiłaś w trąbę kwiaty! Baaardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńBzik Gajuniu:)
UsuńRobisz cudne zdjęcia, to z wierzbami jest po prostu powalające. Twoje siedlisko też pięknie się prezentuje, a zająca nie widziałam w mojej okolicy jakieś 30 lat! Za to lisy , sarny i borsuki mamy. Dziki też tej zimy w warzywniaku grasowały.W moim ogrodzie wszystko opóźnione. Leje, jest zimno, nic nie rośnie, raczej żółknie. Pszczół brak-słabo wszystko zapylone. Przeraża mnie to. Długi brak słońca działa na wszystkich depresyjnie- co odbija się na relacjach w pracy i w domu. Mam nadzieję, że niedługo to się skończy. Pozdrawiam serdecznie z podobno najcieplejszego regionu Polski.
OdpowiedzUsuńDusiu - lato przed nami, jeszcze będziesz narzekać na upały, zobaczysz. Masz cudowny ogród:)
UsuńMiejsce na zycie macie piekne! ciekawe bardzo zabudowania, i okolic!a przepiekna. Twoje aranzacje wokol domu inspirujace!!!!jak ja lubie takie widoki! sciskam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj ja się dzisiaj u Ciebie napatrzyłam.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Pięknie u Was.
OdpowiedzUsuńU nas depresyjnie- zimno i deszczowo. Na dodatek jakieś takie smęty w głowie.
pozdrawiam
Zasmucasz mnie, jakie smęty?
UsuńTupajo tupnij nogą i przegoń zło.
Buziole dla Ciebie i Twoich Absorberów.
Mam nadzieję, że zając doczeka się na sałatę i kapustę :). Ślicznie u Ciebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiguś dawno u Ciebie nie byłam ...
UsuńBuziaki gorące
czyżby u was było słonecznie i ciepło? u nas zimno i wiatr już drugi dzień.. nawet chyba niektóre kwiaty pozamykały pączki...
OdpowiedzUsuńwierzby mnie urzekły.
łąk mi brakuje, bo tu same pola uprawne, taka okolica gdzie jest wykorzystany każdy skrawek ziemi.
uściski:)
Ewuś - tryskasz pozytywną energią i zarażasz:)
UsuńU nas pogoda w kratkę, dziś pochmurnie ale ciepło i bezdeszczowo.
Uściski
Zdjęcie zająca robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet. Takie z polnych kwiatów lubię najbardziej.
Pozdrawiam serdecznie!
Odn. bukietu myślę, że takie Ci się podobają.
UsuńSerdeczności
...a gdzie dorwałaś mojego kuzyna, he he he. Fajnie, że się odezwałaś myślałem o Tobie i czy cię ie zalało. Widać wszystko okej. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńOkej, okej. Zaglądam do Ciebie, ale czasem brak mi czasu, czasem nie wiem co napisać, albo się lenię, ale to z przepracowania fizycznego.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Do wakacji jeszcze tak daleko a przez Twoje pięknie zdjęcia zachciało mi się już teraz, NOW wyjechać i pobyć na polskim lądzie.
OdpowiedzUsuńCzekam zniecierpliwiona na te wigwamy do groszku pachnącego :-)
pozdrowienia i serdeczności
Wigwamy są, będą i zdjęcia.
UsuńUściski lecą do Was, co prawda w chmurach dłużej to potrwa:)
A jak się miewa kobea? Moja, według Twojej rady, rośnie coraz wyżej, jest nadzieja, że zakwitnie. Zając cudny, przychodzi na wykłądane jedzonko? A to cwaniak......
OdpowiedzUsuńRośnie, dość powoli póki co, bo kupiłam po 5 zeta. Mogłam kupić piękną ale po 20 zeta, to żal mi było ... Nadgoni.
UsuńMatko, co za kolory! Napatrzeć się nie mogę!
OdpowiedzUsuńGłaski dla Księcia Kazimierza, pięknie zapozował :)
że o zającu nie wspomnę...
Pozdrowienia posyłam Ci, Jolando, na promieniu andaluzyjskiego słońca,
niech przegoni już te polskie deszcze!
Poza Kazikiem mam jeszcze Wirusa i Bakterię, dwa rudzielce, ale gdzieś czmychnęły.
UsuńDzięki za promyki z pozdrowieniami
prześliczne to zdjęcie z wierzbami :) właśnie wylaliśmy salon, jakoś przeżyję te niesamopoziomujące się fale :P
OdpowiedzUsuńbuziaki od nas po sąsiedzku
Przeżyjesz, przeżyjesz, będzie piknie; potrzeba jest matką wynalazków, bez niej nie byłoby postępu, coś wymyślicie:)
UsuńDzięki za wypad w miasto, jak dobrze mieć sąsiada ...
jednak nie przeżyjemy i zamawiamy cykliniarza cementu :)
UsuńŁadny zając :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJakie przecudne zabudowania! Tak bardzo chciałabym u nas takie mieć. Niestety stodoła się zawaliła i czeka na przypływ znacznej gotówki, żeby ją odbudować.
OdpowiedzUsuńNasza jest olbrzymia, w bdb. stanie i z olbrzymim potencjałem.
UsuńBuziaki
Joluś, przepięknie :-) takie stare siedlisko to dopiero ma klimat! Cudne te wszystkie kamienie, cegła, dachówka, detale, no i zwierzaki. Serdeczności :-)
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi. My jesteśmy oczarowani:) Faktura starego drewna, kamienia, muru ... tego nie da się podrobić.
UsuńSerdeczności
Zajączki są cwane, tną kapustkę albo kalarepkę równiutko przy ziemi, wyjadają najsłodszy środek, a reszta pozostawiona; ogrodziłam się przed szarakami, sarnami, dzikami ...
OdpowiedzUsuńczy przyjdzie kiedyś taki czas, że usiądziemy i nic nie będzie do roboty? mam zamiar zrobić dziś nastaw winny z kwiatów czarnego bzu, mam rozmnożone drożdże winne; piękne łąkowe kompozycje, w tle kamienne ściany, ależ to ładne; pozdrawiam Cię serdecznie.
Nam specjalnie spustoszenia szaraki w ub. roku nie zrobiły (widywaliśmy 3 szt. w tym 2. maluchy), trochę sałaty, kilka kapustek. Poza nimi innych zwierząt na warzywniku nie widywaliśmy, zatem póki co nie ogrodzony.
OdpowiedzUsuńJa robiłam zeszłego lata syrop z kwiatów bzu wg przepisu Tupai :)
Serdecznie pozdrawiam
Pięknie i bardzo ciekawie tam u Was. Z dużym zainteresowaniem będę śledzić losy siedliska. Pozdrawiam ciepło z Kaszub. K
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJolu, przepiękne zdjęcia:). To miejsce jest niezwykłe.Ceglane ściany, widoki.....
OdpowiedzUsuńWe wcześniejszym poście znalazłam znajome obrazki. Od paru dni też jestem posiadaczką cynkowych wanienek:)
Pozdrawiam!
Dzięki :)
UsuńUwielbiam ocynki, gratuluję nabytku.
Serdeczności ślę