Ciepełko, słoneczko i oto z minuty na minutę nasza łąka ze stawem zamienia się w jezioro. Na polach ubywa białych łat i powoli strużki zamieniają się w rwące potoki, woda przelewa się przez studzienki i goni. Mamy gigantyczne jezioro już po kilku godzinach.
Sezon pływania rozpoczęty.
Na stawie pokazały się kaczki, mewy.
Trochę niepokojące to przybywanie wody, ale dwa lata temu było podobnie.
Mój małżonek łapie chwile.
Pozdrawiam
jolanda
Sezon pływania rozpoczęty.
Na stawie pokazały się kaczki, mewy.
Trochę niepokojące to przybywanie wody, ale dwa lata temu było podobnie.
Mój małżonek łapie chwile.
I kto by pomyślał, co?Pozdrawiam
jolanda
Radujcie się kochani każdą taką chwilą. U mnie też robi się słoneczny dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Na Mazurach pochmurno:(
UsuńWoda buzuje dalej.
Miłego dnia
Piękne miejsce i piękne zdjęcia! Dwójeczka ... ach!
OdpowiedzUsuńTo tak głęboko jest, że można ujeżdżać czerwonego rumaka?
M. dość, na rower wodny wystarczająco. Zresztą wody dalej przybywa, niepokojąco.
UsuńMiłej niedzieli
Ale pięknie!!! Nareszcie wiosna i do Was dotarła! Macie teraz prawdziwe jezioro! Super, że potraficie tak łapać ulotne chwile :))) Pływajcie ile wlezie! U nas dziś bez słoneczka (może jeszcze się pojawi?) a ja mam masę krzewów do posadzenia :)))
OdpowiedzUsuńPełnoletnia zazdroszczę Ci tych krzewów, bo ja już trzeci rok i jeszcze nie wsadziłam tego, co chciałabym żeby rosło.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Mam nadzieję, że jezioro się nie powiekszyło. Wiosna i do Ciebie śmiało wkracza. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie:)
Usuń...rowerek bomba...
OdpowiedzUsuń;))
Teraz chociaż wiadomo że to Mazury :)Na naszej piaskowej górze błoto było przez trzy dni, dziś już nie ma śladu po nim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Chcielibyśmy takie jezioro całorocznie, z koszeniem łąki byłby spokój. Na Waszą piaskową górę gliny i wody możemy podesłać skolko godno:)
UsuńCudna wiosna, piękny wiosenny błękit nieba! U mnie też sporo wody. Całe szczęście, że na górce stoi moja wioska. Pozdrawiam wiosennie. S.
OdpowiedzUsuńWiosna rusza z kopyta. Ptactwo oszalało. Dziś zaliczyliśmy pierwsze ognisko, popołudniowe:)
UsuńWygląda to jak regularne jezioro. A u mnie sucho jakby w ogóle śniegu nie było.
OdpowiedzUsuńMaszko - a jeszcze nie dopłynęły te wody do Ciebie? A wysłaliśmy ekspresową przesyłka:)
UsuńCoś podobnego! najprawdziwsze, osobiste jezioro, i do tego z roweryko-łódką! tylko pozazdrościć; a o suchej porze zostaje coś z tej wody? jakieś bagienko, stawik? nasze wody płyną wartko, nic nam nie pozostawiają po sobie, tylko potok huczący dniem i nocą;
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Świetny pomysł z tym rowerem. My mamy kajak, ale trzymamy go u rodziców nad jeziorem i zastanawiam się teraz, czy go do nas nie przywieść. ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, pozdrawiam!
Piękne Wasze siedlisko:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJuż jest Wiosna! Trzeba się cieszyć ;')
OdpowiedzUsuńNiezłe jeziorko się utworzyło :--) ale sprzęt stosowny już macie! Koziołek śliczny. Serdeczności przesyłam
OdpowiedzUsuńPozazdrościłam Ci tokarki i sobie pożyczyłam :) teraz będę toczyć i toczyć aż mi zabiorą :)
OdpowiedzUsuńJolu, pięknie u Ciebie, nawet z rozlaną wodą :) na moim bagienku też podtopy, bez łódki ani rusz.
Serdeczności przesyłam :)
To mogę wracać i pędzić na Mazury rozpoczynać sezon? Ulżyło mi,.....
OdpowiedzUsuńJolando, u Ciebie nawet wiosenne roztopy są niezwykle piękne!
OdpowiedzUsuńWięc Ciesz się wiosną i słoneczkiem.
pozdrawiam wiosennie!
Przepiękne zdjęcia, zwłaszcza te z błękitnym niebem :)
OdpowiedzUsuń