Witam.
Póki ziemia skuta lodem i nie da się jeszcze wyjść na ogród czy w pole by podziałać, robię bałagan w Domku Ogrodnika. I nie w głowie byłoby mi zamieszczanie posta, gdyby nie niespodziewane wydarzenie.
Proszę uprzejmie:
A z drugiej strony w przeszklonych drzwiach kątem oka oto co widzę:
Siłą rzeczy zrobiłam przerwę w malowaniu szuflad i chwalę się, bo jestem wniebowzięta tym widokiem i dzięlę się.
A jeśli już jestem w kontakcie to by the way kilka aktualnych najbliższych siedliska pejzaży mazurskich.
Ale boćki są, żurawie drą się jak opętane ... tęsknimy ...
Miłego wieczoru
jolanda
Póki ziemia skuta lodem i nie da się jeszcze wyjść na ogród czy w pole by podziałać, robię bałagan w Domku Ogrodnika. I nie w głowie byłoby mi zamieszczanie posta, gdyby nie niespodziewane wydarzenie.
Proszę uprzejmie:
ciut śliskawo ... |
oj, oj, co się dzieje? oj tam, oj tam, narty to już chyba niepotrzebne |
A jeśli już jestem w kontakcie to by the way kilka aktualnych najbliższych siedliska pejzaży mazurskich.
w drodze do domu z obiadku od sąsiadów |
Jak widać śniegu u nas dostatek i zazdrość mnie ogarnia, jak zaglądam do Was i u Was wiosna.Ale boćki są, żurawie drą się jak opętane ... tęsknimy ...
Miłego wieczoru
jolanda
...taki gość zawsze jest miły, spokojnego wieczoru...
OdpowiedzUsuńGość zobaczył trochę ziemi bez śniegu i przyszedł. Nie wiedział jednak, że jest ślisko :), a Ty miałaś na co popatrzeć. Śniegu nie zazdroszczę :(. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńu mnie śniegu już nie ma. deszcz kropi....
OdpowiedzUsuńsarny też blisko podchodzą.
choć koziołki odważniejsze są.
pozdrawiam
Faktycznie wyjątkowo sympatyczny gość;-)
OdpowiedzUsuńTwoje Mazury ciągle jeszcze zimowe, a u mnie pomału, pomału robi się wiosna;-)
Dzisiaj co prawda pada, ale temperatura 14 stopni (bez minusa;-)))
Życzę by i u Ciebie śniegi co prędzej stopniały.
Buziaki i udanego weekendu.
Śliczny kozioł, cudny. To są uroki życia na wsiach, prawda?
OdpowiedzUsuńŚniegu nie ma, pada deszcz ale wiosnę się czuje i o to chodzi!
Pozdrawiam.
Zacny koziołek. No i ...szafki Wasze w kuchni mi się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię sie, że przerwałaś pracę. W takiej chwili człowiek zamiera w bezruchu i patrzy. Nawet nie zawsze zdąży na zdjęciu te chwilkę złapać.
OdpowiedzUsuńChyba już mniej tego śniegu? Gość niesamowity! U nas buszują ostatnio zające, ale nie chcą się fotografować i zaraz uciekają :)
OdpowiedzUsuńKochana, do takiej kuchni to i ja bym się wprosiła :-)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Jolu
Piękny gość, naprawdę wyjątkowy!!! Super, że miałaś aparat pod ręką, ja w tym roku tak strasznie chciałam sfotografować sarny i zawsze tak się składało, że nigdy nie miałam ze sobą sprzętu :( A do Ciebie zwierz sam przyszedł! Szczęściara :)))
OdpowiedzUsuńSzafki w domku ogrodnika boskie, już sobie wyobrażam jak to wszystko końcowo będzie wyglądać :)
Dla takich znajomości właśnie opłaca się być w blogowym świecie. Dziękuję, że jesteś :)
Dobrze, że miałaś aparat przy sobie, a śnieg niech już wreszcie zniknie.
OdpowiedzUsuńNiech już idzie ta zima precz, tak nam dokuczyła, i zwierzętom też; szalejesz niesamowicie, wszystko będzie gotowe na lato, masz rację, bo za chwilkę wyjdziemy z naszych domów na grządki, rabaty, sadzić, siać, kopać, i nie będzie czasu na wnętrza; pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń