jo-landia
Odgruzowujemy je powolutku, głaszczemy każdą cegłę, kamień, z namaszczeniem podchodzimy do nadgryzionej
zębem czasu deski, belki czy okucia.
Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy o stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,
gdzie chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi przyjaciele.
Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół i kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać na bosaka
(a uwielbiają !) i zrywać owoce prosto z sadu;
gdzie wiejski ogród będzie przypominał moje dzieciństwo z Podlasia, w którym nie zabraknie malwy, niezapominajki,
smagliczki, floksów, goździków brodatych, etc.
Będę zbierała grzyby, robiła przetwory, nalewki, ... a w międzyczasie dekoracje ślubno-weselne, bo bez tego jednak
nie potrafiłabym żyć.
zębem czasu deski, belki czy okucia.
Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy o stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,
gdzie chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi przyjaciele.
Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół i kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać na bosaka
(a uwielbiają !) i zrywać owoce prosto z sadu;
gdzie wiejski ogród będzie przypominał moje dzieciństwo z Podlasia, w którym nie zabraknie malwy, niezapominajki,
smagliczki, floksów, goździków brodatych, etc.
Będę zbierała grzyby, robiła przetwory, nalewki, ... a w międzyczasie dekoracje ślubno-weselne, bo bez tego jednak
nie potrafiłabym żyć.
To z pewnością Rodziny zasługa i to wspaniałe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRównież czekam..
OdpowiedzUsuń...wiem, wiem. Czekam...
OdpowiedzUsuńTo bardzo smutna, wstrząsająca książka, myślę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna pewno stanie w mojej biblioteczce ! Pozdrawiam. S.
OdpowiedzUsuńZnam historię Chustki... Nie wiem czo odważę się na lekturę... Strasznie głęboko "włażą" we mnie takie historie. Ale książka jak najbardziej potrzebna!
OdpowiedzUsuńWracam do bloga Chustki, kiedy wydaje mi się, że jest mi źle, że coś nie tak i tam natychmiast odzyskuję pion.
OdpowiedzUsuńCzy przeczytam książkę, nie wiem, ale z pewnością jest potrzebna.
Znam historię, czytałam bloga.Wzruszająca historia.Jak dobrze pamiętam, Chustka zmarła w listopadzie ,a staraniem Nie-męża powstała książka i nie tylko.Trudny temat, a jednocześnie tak bliski.
OdpowiedzUsuń